Niech się mury pną do góry...
Po uprzednim zrobieniu kanalizacji i wylaniu chudziaka, zaczęło się murowanie...
Po uprzednim zrobieniu kanalizacji i wylaniu chudziaka, zaczęło się murowanie...
Podziwiwam Wszystkich budujących, którzy mają jeszcze czas i siłę na bieżące blogowanie. Ja się totalenie zaniedbałem ale postaram się choć trochę nadrobić. No ale po kolei...
01.12.2009 uprawomocniło się pozwolenie i mogliśmy wystartować! Przed zimą zdążyliśmy postawic fundamenty. Był jeszcze plan na izolację (przynajmniej od wewnątrz) i zasypkę, ale 15 grudnia przyszła zima i resztę prac przełożyliśmy na wiosnę.
Nie mogło również zabraknąć wody! Wiercenie na 20 m, lustro wody na 10 m. Po analizie wody okazało się, że jest idealna i nie wymaga żadnych filtrów.
W kwietniu zakupiliśmy materiały (Porotherm 30) a także nieoceniony kontener morski spełniający rolę baraku, pomieszczenia socjalnego a także magazynu
a tak jest teraz!
tak było...
W piątek uprawomocniła się decyzja o wyłaczeniu drogi z produkcji leśnej, a więc można zaczynać wycinkę drzew. Cały czas czekamy na pozwolenie na budowę... Z uprawomocnieniem to min.3 tygodnie.
Nie wiem, czy jest sens robić fundamenty jeszcze w tym roku. Jedni mówią, ze lepiej, żeby przynajmniej fundament przezimował, inni, że ewentualny mróz (którego nie można wykluczyć o tej porze roku) może osłabić wiązanie a newet uszkodzić fundament. A jaka jest Wasza opinia w tym względzie?
pozdr,
t.